Spotkania z Podróżnikami – Życie i podróże w argentyńskim stylu

Miłość do futbolu, tango i bezkresne przestrzenie Patagonii.
Większości osób Argentyna nie kojarzy się z niczym więcej.
Tymczasem moja Argentyna woli folklor niż tango i mieni się tysiącem kolorów magicznej i mało poznanej przez turystów północy kraju.

W ostatnich latach Argentyna stała się moim drugim domem.
Podobnie jak i Argentyńczycy rozpoczynałam dzień od yerba mate, niedzieli nie wyobrażałam sobie bez niedzielnego spotkania na mięsne uczty, czyli asado, emocjonowałam się oglądając mecze piłki nożnej i tańczyłam chacarerę na folklorystycznych imprezach.

Opowiem o najważniejszych elementach argentyńskiego stylu życia, a także o trochę gorszych aspektach mieszkania w Argentynie – kryzysach, olbrzymiej inflacji, sytuacji związanej z bezpieczeństwem i najdłuższej kwarantannie świata.
Nie może zabraknąć też podróży. Argentyna to kosmopolityczne Buenos Aires, największe wodospady w zamieszkałym przez potomków polskich imigrantów tropikalnym regionie Misiones, lodowce Patagonii czy zielone wzgórza i winnice centrum kraju. A do tego moja ulubiona, klimatyczna północ. Podczas pokazu przeniosę Was do mniej znanej, pełnej mistycyzmu Argentyny. Poza utartym szlakiem trafimy na urocze miasteczka, kolorowe góry, lokalną kulturę i tradycyjny karnawał. A do tych niezwykłych miejsc dojedziemy tak popularnym w tym kraju autostopem. Przedstawię również praktyczne informacje nt. kosztów życia i podróżowania po Argentynie, a także bezpieczeństwa oraz spróbuję Was przekonać do odwiedzenia tego kraju.

Paulina Lewandowska – latynoamerykanistka, pilot wycieczek, autorka bloga zpamietnikapodrozoholika.com Zakochana w Ameryce Łacińskiej: w ludziach, w kulturze, w języku i w muzyce. Mieszkała m.in. w Brazylii i w Peru, a w ostatnich lat jej drugim domem stała się Argentyna.
Samotnie przejechała też prawie wszystkie kraje latynoskie, zgłębiając temat różnic kulturowych między poszczególnymi krajami i regionami.

Spotkania z Podróżnikami – Tropem wielorybów Pacyfiku

 

 

 

Tym razem zanurzymy się w niezwykłych głębinach Pacyfiku razem za naszym gościem – Markiem Kramarczykiem.
Tak podróżnik opowiada o swoich przygodach i doświadczeniach.
“Każdego roku Humbaki opuszczają zimną Antarktykę i udają się na tropikalne wody Południowego Pacyfiku. Tam w osłoniętych zatokach i lagunach wydają na świat potomstwo.
Na jachcie Ocean View wyruszam w rejs z Tahiti w kierunku Australii, żeby znaleźć i sfotografować te wielkie ssaki podczas ich długiej wędrówki.
Największa szansa na spotkanie wielorybów jest w położonym na środku oceanu Królestwie Tonga. Po drodze do tego tajemniczego miejsca odkrywam bogactwo życia morskiego Polinezji. Nurkuję z rekinami, pływam z mantami i podziwiam żywe rafy koralowe.
Odwiedzam Niue – jeden z najmniejszych krajów na świecie i oglądam tony śmieci wyrzuconych na plaże najbardziej odległych wysp Oceanu Spokojnego. Po wszystkim spoglądam wielorybowi prosto w oko”.
Marek jest podróżnikiem, fotografem i żeglarzem.
Przepłynął Pacyfik oraz kilkukrotnie Atlantyk.
Mieszkał 1,5 roku na Karaibach i przez kilka miesięcy na Polinezji.
Nurkował z setką polujących rekinów na atolach Tuamotu,
pływał z wielorybami w Królestwie Tonga, a także fotografował dzikie zwierzęta z Galapagos.

Spotkania z Podróżnikami

 

 

“Kuba oszałamia. Od pierwszych chwil zaskakuje, porusza i fascynuje. To fotograficzny raj i piekło zarazem.
To nie jest łatwa miłość. Kraj o najpiękniejszej nazwie po początkowym miesiącu/tygodniu miodowym sprawia, że w końcu masz dość i chcesz uciec do normalności. Ale normalność jest daleko, za siedmioma morzami. Jaka będzie bez Fidela?
Jak zwykle, z tej podróży przywiozłem masę wspomnień, które już zapomniałem. Kilka muszelek, parę kamyków z odciśniętymi kawałkami rafy koralowej. To nieprawda, że najlepsze pamiątki nosimy w serduszkach. Przynajmniej nie ja. Wspomnienia bledną, zdjęcia nie. Patrząc na fotografię, mogę sobie przypomnieć wszystko: dźwięki, zapachy, temperaturę, wilgotność powietrza, ile nóg miał pies czający się na moją kanapkę… wszystko. Dlatego pomyślałem sobie, że zamiast pisać poradnik “10 najpiękniejszych miejsc na Kubie” albo elaborat na temat zawiłych rewolucyjnych historii (są fascynujące, kiedyś i tak o nich napiszę), opowiem co nieco o Kubie, patrząc na zdjęcia.
Zapraszam na pokaz.” Jakub Rybicki

Spotkania z Podróżnikami – Kirgistan. Światowe igrzyska koczowników

 

 

 

Relacja z wyprawy do Kirgistanu ze szczególnym uwzględnieniem III World Nomad Games 2018 (Światowe Igrzyska Koczowników). Ania Grebieniow uczestniczyła w tej niezwykłej olimpiadzie reprezentując Polskę w tureckiej odmianie gry logiczno-matematycznej – Mangala, należącej do najstarszego typu gier na świecie.

Podczas Igrzysk rozgrywano zawody w 37 różnych konkurencjach sportowych, w których brało udział około 3000 sportowców z całego Świata. Tradycyjne sztuki walki odbywały się głównie w nowoczesnej hali sportowej ale te najbardziej spektakularne dyscypliny takie jak na przykład łucznictwo konne, wyścigi chartów, polowanie z ptakami drapieżnymi (orły i sokoły), zapasy na koniach czy wzbudzająca największe emocje konkurencja Kok-Boru (drużynowa gra polegająca na rzucaniu martwego kozła do betonowych „bramek”) odbywały się w przestrzeni otwartej, w stepie. Wioskę olimpijską tworzyło w malowniczej Dolinie Kyrchyn blisko 1000 jurt przywiezionych przez przedstawicieli wszystkich regionów Kirgistanu. To tam można było być świadkiem zawodów w stawiania jurt na czas. A wszystko to ubarwione codziennymi występami artystów kraju gospodarzy oraz gości z różnych stron świata prezentujących swoją kulturę i tradycję. Całość zorganizowana z wielkim rozmachem.

Ania Grebieniow:

Przyrodniczka z wykształcenia i zamiłowania, na co dzień związana jest z projektami dotyczącymi ochrony przyrody. Gdy tylko poczuje zew świata, odwiedza zakątki Europy, Azji, Afryki i Ameryki Południowej, podróżując z nurtem, z wiatrem, bez pośpiechu. Uczestniczyła w dwóch etapach Afryki Nowaka (Sahara, Kalahari). Zainspirowana dokonaniami Polaków, którzy w latach 70. przebyli Pustynię Gobi pojazdami żaglowymi własnej konstrukcji, w 2008 roku zorganizowała wyprawę żaglowozową do Mongolii ich śladami. Wspomnienia zawarła w książce “Żagle nad pustynią. Z wiatrem przez Gobi”. Wiedziona duszą nomady, ze stepów wróciła z jurtą, która stała się jej domem.
Wychowana na książkach Centkiewiczów, historiach Amundsena i Scotta, stopniowo odkrywała w sobie ciągoty polarne a zimowe realia oswajała trawersując w dwuosobowym, kobiecym zespole zamarznięty Bajkał i rozsmakowując się w herbacie z topionego lodu. W latach 2015-2017 dwukrotnie wzięła udział w wyprawach polarnych do Polskiej Stacji Antarktycznej im. Henryka Arctowskiego “Arctowski”, pracując jako obserwator przyrodniczy w bazie terenowej, na cyplu Lions Rump.

Spotkania z Podróżnikami – Iran | Wschód warty zachodu

 

 

 

Już na początku lutego kolejne wydarzenie z cyklu „Spotkania z Podróżnikami”. Wraz z naszym gościem – Michaliną Kupper – zapraszamy do wspólnej podróży!

Przemierzymy góry, jeziora, granice uznawane i nieuznawane. Zorganizujemy wycieczki długo planowane jak i tradycyjnie zasmakujemy szwendania bez celu, ale z niesamowitymi rezultatami.

Ze wschodu pochodzi wiele, co kształtuje naszą kulturę, zwyczaje a nawet poczucie humoru. Przybyła medycyna, cyfry, nauka a nawet Bóg pod wieloma imionami.
W Iraku poznamy pierwsze cywilizacje, których pozostałości starożytnego pisma odkryjemy przypadkowo na kamieniach, wędrując po jaskiniach. Usłyszymy starożytny język Asyryjczyków, którym mówił m.in. Jezus. W Kurdystanie irackim powrócimy do Jazydów (odwiedzanych co roku), tworząc wspólnie zagrody dla zwierząt, a w górach na granicy Iraku i Iranu odnajdziemy sady granatów w trakcie zbiorów, gdzie przyłączymy się do gospodarzy, mniejszości religijnej Kakai, próbując świeżo wygotowanego syropu.

Oprócz tego spontanicznie wybierzemy się na narty w irańskich górach, będziemy odmalowywać mozaiki na meczecie w Shiraz oraz przesiedzimy godziny w lokalnych warsztatach, przyglądając się sztuce i rzemiosłu niezmiennemu od wieków, zwiedzimy Persepolis, poznamy zoroastrian i w ich świątyni odnajdziemy ogień, palący się już ponad 1500 lat. Niezmiennie też, wylądujemy na jakimś weselu, tym razem kurdyjsko-irańskim.

Skip to content
This Website is committed to ensuring digital accessibility for people with disabilitiesWe are continually improving the user experience for everyone, and applying the relevant accessibility standards.
Conformance status