W czwartek, 11 kwietnia, odbyliśmy niesamowitą podróż po Bombaju – stolicy indyjskiego stanu Maharasztra, położonej na wyspie Salsette na Morzu Arabskim. Naszą przewodniczką była Olga Mytnik, która spędziła w tej miejscowości rok, m.in. ucząc gry na fortepianie w szkole dla bogaczy. Dowiedzieliśmy się, jak to jest być obcokrajowcem w 20-milionowej indyjskiej metropolii. Nie zabrakło ciekawych anegdotek i prezentacji zdjęć. Był też czas na odpowiedzi na pytania publiczności.
Miłość do futbolu, tango i bezkresne przestrzenie Patagonii.
Większości osób Argentyna nie kojarzy się z niczym więcej.
Tymczasem moja Argentyna woli folklor niż tango i mieni się tysiącem kolorów magicznej i mało poznanej przez turystów północy kraju.
W ostatnich latach Argentyna stała się moim drugim domem.
Podobnie jak i Argentyńczycy rozpoczynałam dzień od yerba mate, niedzieli nie wyobrażałam sobie bez niedzielnego spotkania na mięsne uczty, czyli asado, emocjonowałam się oglądając mecze piłki nożnej i tańczyłam chacarerę na folklorystycznych imprezach.
Opowiem o najważniejszych elementach argentyńskiego stylu życia, a także o trochę gorszych aspektach mieszkania w Argentynie – kryzysach, olbrzymiej inflacji, sytuacji związanej z bezpieczeństwem i najdłuższej kwarantannie świata.
Nie może zabraknąć też podróży. Argentyna to kosmopolityczne Buenos Aires, największe wodospady w zamieszkałym przez potomków polskich imigrantów tropikalnym regionie Misiones, lodowce Patagonii czy zielone wzgórza i winnice centrum kraju. A do tego moja ulubiona, klimatyczna północ. Podczas pokazu przeniosę Was do mniej znanej, pełnej mistycyzmu Argentyny. Poza utartym szlakiem trafimy na urocze miasteczka, kolorowe góry, lokalną kulturę i tradycyjny karnawał. A do tych niezwykłych miejsc dojedziemy tak popularnym w tym kraju autostopem. Przedstawię również praktyczne informacje nt. kosztów życia i podróżowania po Argentynie, a także bezpieczeństwa oraz spróbuję Was przekonać do odwiedzenia tego kraju.
Paulina Lewandowska – latynoamerykanistka, pilot wycieczek, autorka bloga zpamietnikapodrozoholika.com Zakochana w Ameryce Łacińskiej: w ludziach, w kulturze, w języku i w muzyce. Mieszkała m.in. w Brazylii i w Peru, a w ostatnich lat jej drugim domem stała się Argentyna.
Samotnie przejechała też prawie wszystkie kraje latynoskie, zgłębiając temat różnic kulturowych między poszczególnymi krajami i regionami.
Już na początku lutego kolejne wydarzenie z cyklu „Spotkania z Podróżnikami”. Wraz z naszym gościem – Michaliną Kupper – zapraszamy do wspólnej podróży!
Przemierzymy góry, jeziora, granice uznawane i nieuznawane. Zorganizujemy wycieczki długo planowane jak i tradycyjnie zasmakujemy szwendania bez celu, ale z niesamowitymi rezultatami.
Ze wschodu pochodzi wiele, co kształtuje naszą kulturę, zwyczaje a nawet poczucie humoru. Przybyła medycyna, cyfry, nauka a nawet Bóg pod wieloma imionami.
W Iraku poznamy pierwsze cywilizacje, których pozostałości starożytnego pisma odkryjemy przypadkowo na kamieniach, wędrując po jaskiniach. Usłyszymy starożytny język Asyryjczyków, którym mówił m.in. Jezus. W Kurdystanie irackim powrócimy do Jazydów (odwiedzanych co roku), tworząc wspólnie zagrody dla zwierząt, a w górach na granicy Iraku i Iranu odnajdziemy sady granatów w trakcie zbiorów, gdzie przyłączymy się do gospodarzy, mniejszości religijnej Kakai, próbując świeżo wygotowanego syropu.
Oprócz tego spontanicznie wybierzemy się na narty w irańskich górach, będziemy odmalowywać mozaiki na meczecie w Shiraz oraz przesiedzimy godziny w lokalnych warsztatach, przyglądając się sztuce i rzemiosłu niezmiennemu od wieków, zwiedzimy Persepolis, poznamy zoroastrian i w ich świątyni odnajdziemy ogień, palący się już ponad 1500 lat. Niezmiennie też, wylądujemy na jakimś weselu, tym razem kurdyjsko-irańskim.
Gościem grudniowego „Spotkania z Podróżnikami” będzie Zbigniew Szwoch – gdańszczanin, na co dzień alpinista, z zamiłowania podróżnik, kajakarz, pasjonat północy i prawie wszystkiego co z nią związane.
W 2020 roku zaczął wyprawę, w której docelowo chce w kilka lat opłynąć Islandię…składanym kajakiem z żaglem.
Ma na swoim koncie przygodę z tą nieczęsto odwiedzaną przez przybyszy krainą: Grenlandią, czyli Kalaallit Nunaat.
To wyspa należąca do ludzi, którzy przez setki lat nie próbowali ujarzmić natury, a nauczyli się z nią żyć. Kraj bez dróg łączących miasta, kolei czy (poza niewielkimi wyjątkami) lasów. Bezkresna kraina, którą trzykrotnie miał okazję odwiedzić Zbigniew Szwoch.
W 2014 roku przeszedł mało wówczas znany Arctic Circle Trail. Dwa lata później opłynął kajakiem pneumatycznym Wyspę Korony Królewskiej (Avre Prinsens Ejland). Była to wyprawa pośród gór lodowych, bezludna, lecz w towarzystwie wielorybów i fok. Udało się wówczas dotrzeć m.in. do opuszczonych osad Ritenbenk i Ataa.
Ostatnia (póki co) wyprawa na Grenlandię to opowieść o tym, co się dzieje, gdy nie wszystko idzie po naszej myśli. Ale o tym już na samej prezentacji.